Warning: Use of undefined constant register_sidebar - assumed 'register_sidebar' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /wp-content/themes/template/functions.php on line 48

Warning: Parameter 2 to title_like_posts_where() expected to be a reference, value given in /wp-includes/class-wp-hook.php on line 286

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/themes/template/functions.php:48) in /wp-includes/feed-rss2.php on line 8
niepełnosprawni – niePEŁNOSPRAWNYturysta http://niepelnosprawnyturysta.pl Kolejna witryna oparta na WordPressie Wed, 13 Nov 2019 17:26:57 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Biegower zimą czyli jak nie zmarznąć na wózku podczas kardio http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/biegower-zima-czyli-jak-nie-zmarznac-na-wozku-podczas-kardio/ http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/biegower-zima-czyli-jak-nie-zmarznac-na-wozku-podczas-kardio/#respond Sat, 08 Dec 2018 12:27:59 +0000 http://niepelnosprawnyturysta.pl/?p=1502 08.12.2018 r.

Od jakiegoś czasu pytacie jak sobie radzę z zimnem robiąc kardio. Faktycznie w sytuacji poruszania się na wózku jest to dość ważna kwestia, bo utrzymanie ciepła siedząc jest ważniejsze niż u osób chodzących.

Faktycznie gdy wychodzę zrobić kilka kilometrów treningu, a pogoda jest jaka jest czyli raczej w okolicach zera, do wyjścia przygotowuję ubranie nieco inaczej. Rozpiszmy więc ubiór partiami ciała.

Dla moich ćwiczeń kardio ukułem już jakiś czas temu oddzielną nazwę, której póki co używam chyba tylko ja ( 😀 ), ale żebyście widzieli o czym mowa, bo będę używał jej w dalszej części tekstu, wyjaśnię. Mianowicie chodzi o słowo biegower czyli takie bieganie, ale w postaci kręcących się kółek 😉 .

Zaczynajmy to, co mogę Wam podpowiedzieć z własnego doświadczenia.

Punkt 1.

Czapka. Głowa jest bardzo ważna i to nie dlatego, że przez nią ucieka bardzo dużo czy jak twierdzą niektórzy najwięcej, ciepła. To akurat nieprawda. Natomiast ochronna jej i tak jest niezwykle istotna.

Podczas ćwiczeń kardio zapewne się spocimy, dobrze więc by spocona głowa nie była odkryta. Ta część ciała, prócz oczywiście włosów, nie posiada właściwie izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej. Dlatego czapka jest dobrym rozwiązaniem jako dodatkowy izolator. Ponadto skóra głowy nieco gorzej reaguje na niską temperaturę niż np. dłonie, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za jej założeniem. Także czapka to punkt pierwszy.

Punkt 2.

Po drugie szalik lub chusta. Ja zakładam bluzę termo, która utrzymuje ciepło, a oprócz tego ma wysoki pod samą brodę kołnierz. Do tego chusta na połowę twarzy, by ochronić ją od zimnego powietrza w trakcie poruszania się, szczególnie odczuwanego przy szybszych prędkościach.

Punkt 3.

W punkcie drugim wspomniałem już o punkcie trzecim czyli bluzie termoaktywnej z wysokim kołnierzem. Dobrze, żeby była dość obcisła ale nie krępowała ruchów. To najlepszy sposób. Pod bluzę warto założyć koszulkę termoaktywną z długim rękawem, obcisłą, tzw. drugą skórę. Ja używam specjalnej, która dedykowana jest do utrzymywania ciepła czyli zalecana do stosowania w niższych temperaturach. W moim odczuciu to bardzo skuteczne rozwiązanie.

Punkt 4.

Kolejny punkt to dłonie, a każdy wózkers wie jak są one ważne. Raz, że zimno od chłodu powietrza, dwa że zimo od ciągów koła, trzy że chronią przed powstawaniem odcisków, a cztery gdyż czasem niewygodnie po prostu kręcić kołami, bo ślisko i niewygodnie 😉 .

Mój sposób to dwie pary rękawic. Jedne cieńsze i pełne, które warto kupić takie ze specjalnymi kciukami i palcami wskazującymi, które powleczone są specjalną substancją umożliwiającą korzystanie ze smartfona bez konieczności ich ściągania. To tym ważniejsze, gdy tak jak ja, zakładam na nie jeszcze jedną parę. Tym razem bez palców czyli rękawice, które mają dać dodatkowe ciepło, ale przede wszystkim ułatwić tarcie przy częstym kręceniu kołami przez dziesiątki minut. Zwróćcie uwagę aby te rękawice były wykończone gumą, a nie np. zamszową skórą, która będzie się ślizgać.

Punkt 5.

Nogi u wózkersa, są wbrew pozorom, bardzo ważne. Podczas treningu nie ruszamy nimi, więc szybciej się wyziębiają. Podstawa to ciepłe ale wygodne dresy, które dobrze by były wykończone ściągaczem na nogawce. Nie zakładajcie dresów ze śliskiego materiału, to bardzo psuje komfort treningu gdyż siedzimy i w związku z tym, będziemy się w nich nieco ślizgać. Dres to jedno, ale trzeba ubrać się także w kalesony, najlepiej również termoaktywne, choć zwykłe też oczywiście spokojnie dadzą radę. Ja ponadto zakładam długie skarpety treningowe, które prócz ciepła, dodatkowo utrzymują stabilność stopy.

Punkt 6.

Buty. Tu nie tyle potrzeba ciepła, co wyjątkowej stabilności. W trakcie biegoweru zdarzą się wyboje, śpiący policjanci, a u niektórych skurcze czy skurcze spastyczne. Noga może spaść, obsunąć się i choć siedzimy, to również u wózkersa może dojść do skręcenia stopy podczas takiego treningu. Zwróćcie zatem uwagę by podeszwa nie była śliska, najlepiej chropowata z wypustkami czy igiełkami. Uwierzcie, że to naprawdę dużo zmienia. Dobrze też jeśli w jakimś stopniu buty będą stabilizowały kostkę. Zawsze to dodatkowa ochrona podczas np. niekontrolowanych obsunięć stopy.

 

To tyle. Wszystko to oczywiste oczywistości, które zapewne wiecie, ale pytaliście to odpowiadam zbiorczo i w miarę kompleksowo 🙂 . Zdaję sobie sprawę, że to sporo rzeczy do ubrania i dodatkowo trzeba poświęcić czas oraz energię na przebranie się w to wszystko. Niekiedy to pewnie odstręcza, ale wiecie co, z czasem potraktujecie to jako swoisty rytuał. Fajny, budujący otoczkę tej zajawki 😉 . Tak więc dajce sobie szansę na lepsze samopoczucie!

]]>
http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/biegower-zima-czyli-jak-nie-zmarznac-na-wozku-podczas-kardio/feed/ 0
Tym razem jednak na temat- przystosowanie stadionów i hal sportowych http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/tym-razem-jednak-na-temat-przystosowanie-stadionow-i-hal-sportowych/ http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/tym-razem-jednak-na-temat-przystosowanie-stadionow-i-hal-sportowych/#comments Fri, 13 Jun 2014 12:00:48 +0000 http://niepelnosprawnyturysta.pl/?p=184 2011090611213.06.2014 r.

Za oknami pogoda jak na Copacabanie, a w telewizorach wreszcie upragniony, gorący jak piasek na wspomnianej plaży, Mundial 2014. Wszystko co najlepsze w futbolu będzie miało swoje miejsce między 12 czerwca a 13 lipca w Brazylii. Taką przynajmniej, my kibice, mamy nadzieję.

Przyczynkiem do poniższych wynurzeń stał się artykuł na jednym z portali zajmujących się tematyką niepełnosprawności, dotyczący wspomnianej imprezy. Wskazano w nim, iż może i stadiony na brazylijski turniej zostały przystosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych, to jednak sama infrastruktura miast gospodarzy już nie koniecznie… Fakt ten, prawdopodobnie, stał się powodem małego zainteresowania turniejem ze strony osób z niepełnosprawnością.

W związku z powyższym chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z imprez czy wydarzeń sportowych i przystosowaniem obiektów w tym zakresie. Uczestniczyłem w widowiskach sportowych na wielu obiektach w Polsce. Z ich przystosowaniem bywa różnie, a drobne niuanse, przeszkadzające jednak w przeżywaniu widowiska, są dość częste.

Okazji, by oglądać zmagania najlepszych polskich sportowców, miałem już kilka. Począwszy od meczów piłki nożnej Stomilu na miejskim stadionie w Olsztynie czy reprezentacji Polski w tej dyscyplinie w meczu ze Szkocją w Bydgoszczy, zmagań Euroligi koszykarskiej w halii Oliwii w Gdańsku czy piłkarzy ręcznych w gdyńskiej hali, przez skoki narciarskie w Zakopanem, po wyścigi żużlowe na stadionie Polonii w Bydgoszczy za czasów jej świetności. Wszystkie jednak te obiekty odwiedziłem już dość dawno temu, więc nie będę się nad nimi rozwodził, gdyż szmat czasu jaki upłynął mógł, a przynajmniej powinien, je diametralnie zmienić. Warto jednak zaznaczyć, że na każdym z tych stadionów czy hal udało mi się, z mniejszymi lub większymi trudnościami, obejrzeć zawody. W tymi miejscu muszę jeszcze zauważyć, że hala w Gdyni, w chwili gdy oglądałem z trybun mecz szczypiornistów, była już przystosowana dla osób poruszających się na wózku w pełnym zakresie. Choć w sumie to nic dziwnego, gdyż jest to obiekt stosunkowo młody i nowoczesny. Podobnie jak stadion miejski w tym mieście.

Chciałbym się jednak skupić na dwóch trójmiejskich obiektach, nowoczesnych i trzeba to przyznać, działających na najwyższym światowym poziomie. Jednakże, jak się okazało, podczas budowy nie ustrzeżono się błędów czy braku wyobraźni przy projektowaniu miejsc dla inwalidów.

Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu

Pracując w firmie sponsora tytularnego hali, zostałem poproszony o przeprowadzenie swoistego „audytu” pod kątem przystosowania hali dla osób niepełnosprawnych. Padło na mnie nie bez przyczyny gdyż prócz tego, że poruszam się na wózku inwalidzkim, posiadam uprawnienia kierownika ds. bezpieczeństwa imprez masowych. Od razu chcę zaznaczyć, iż opisywany stan, po małej aferze, uległ znacznej poprawie. Ale po kolei.

Zacząłem oczywiście od parkingu. Miejsca dla niepełnosprawnych są wydzielone. Z parkingu na poziom wejść do hali prowadzi winda. Wydaje się więc, że wszystko jak trzeba. Niestety, kostka z której wyłożony jest parking, skonstruowana jest w ten sposób, iż w jej środku brak wypełnienia, co znacznie utrudnia poruszanie się po niej wózkiem. Natomiast winda, z kilku moich wizyt, działała co najwyżej w ich połowie.

Samo wejście, oznaczenia, korytarze, zajęcie miejsc czy łazienki, ok. Ale… okazało się, że miejsca inwalidzkie są/były na samym szczycie – koronie hali. To ogromy problem i zupełny brak wyobraźni:

  1. Miejsca te, w trakcie ewakuacji są najwyżej położone. Dostanie się do wyjścia na zewnątrz, w mojej ocenie za dalekie.
  2. Miejsca dla niepełnosprawnych są również przeznaczone dla niedowidzących. Miejsca na koronie są tak bardzo oddalone od parkietu, że nawet osoby z dobrym wzrokiem, niewiele widzą.
  3. Pod tymi miejscami, siedzą inni widzowie. W momencie kiedy speaker poprosił wszystkich o powstanie by jeszcze mocniej zdopingować sportowców, ja siedzący na wózku, straciłem całkowicie pole widzenia. By cokolwiek zobaczyć, musiałem transportować się do przejść schodowych i stanąć na ich skraju by cokolwiek widzieć – to niebezpieczne, że już nie wspomnę o braku komfortu.

20110709062   20110709066

Wszystkie te niedogodności skrupulatnie spisałem i przekazałem, a z nich miał powstać artykuł do prasy. Zrobiła się z tego mała afera, jak wspomniałem, gdyż jeśli dobrze pamiętam, rzecznik hali oponował, że przygotowany artykuł to oszczerstwo. Na moją sugestię konfrontacji, nie było jednak odzewu. Obecne sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Dużo lepiej i właściwie bez zastrzeżeń.

DSC_0012

Parking dla niepełnosprawnych jest wydzielony wzdłuż osobnej drogi i na czas meczów dostępny nieodpłatnie tylko dla osób z kartami parkingowymi. Miejscówki dla inwalidów to niewielkie balkony na 4-5 wózków i ich opiekunów, nie zbyt daleko oddalone od „serca” hali. Dają dobry widok. Jedyny problem to barierki, które powinny być niższe, by nie ograniczały widoczności. Reszta była już zadowalająca i spełniająca standardy, więc można uznać, że hala spełnia swoje zadanie.

PGE Arena Gdańsk

Tu problem był właściwie jeden. Ten, który do tej pory istnieje na Ergo, a więc wysokość barierek. Z tym, że na PGE powodował on dużo większy dyskomfort i praktycznie psuł całą radość z uczestniczenia w widowisku sportowym.

Dojeżdżając do stadionu samochodem, parking dla niepełnosprawnych jest wydzielony, zlokalizowany z drugiej strony obiektu niż reszta miejsc. Jest to świetne rozwiązanie z dwóch powodów:

  1. Leży bliżej wejścia dla niepełnosprawnych.
  2. Nie ma kroków przy wyjeździe z niego.

Na stadion podjeżdżamy po dobrym podłożu, choć może przydałoby się postawienie jakiegoś oznakowania wejścia dla osób z niepełnosprawnością. Miejsca wydzielone dla niepełnosprawnych i ich opiekunów znajdują się mniej więcej w połowie trybun. Usytuowana są w sposób dogodny i dający bardzo dobrą widoczność. Problemem była jak już wspomniałem, wysokość barierki. Kiedyś Lechia swoje mecze rozgrywała przy Traugutta i to tam uczęszczałem na mecze. Wchodziłem na tzw. trybunę prostą by być bliżej kibiców i czuć żywioł stadionu. Koledzy pomagali mi (znosili po schodach) dostać się na małą trybunę i stamtąd widok był idealny. W miejscu tym barierki nie było w ogóle i mogło to powodować niebezpieczeństwo osunięcia się z trybuny. W szale radości kibiców, zawsze musiałem wzmagać swoją czujność w tym zakresie. Miało to jednak swój wyjątkowy klimat.

Oczywiście nie chodzi mi to, by ogrodzenia nie było wcale, bo to jednak skrajne niebezpieczeństwo, jednakże barierki zamontowane początkowo na PGE były nie do przyjęcia. Co prawda tylko góra, tzn. poręcz, była wykonana z metalu, ale znajdowała się ona idealnie na wysokości oczu osoby siedzącej na wózku inwalidzkim. Poniżej znajdował się rodzaj pleksiglasu, który umożliwiał widok, ale po kilku tygodniach był już tak brudny czy przyniszczony, że traciło się ochotę na oglądanie czegokolwiek.

100620121702012-06-18 19.36.50zdjęcie (3

Temat ten poruszyłem w rozmowie z osobą zajmującą się kwestiami kibiców z niepełnosprawnością. Zauważyłem, że zbliża się Euro2012 i będzie wstyd, jak problem nie zostanie rozwiązany. Nie chcę przypisywać sobie jedynemu tej zasługi, bo nie wiem jak duży miałem wpływ na obrót spraw, ale jednak barierka została obniżona a europejski czempionat oglądało się z prawdziwą przyjemnością. Na chwilę obecną uważam, że obiekt jest porządnie zrobiony, daje szanse przeżywania widowiska sportowego jak należy, a infrastruktura budowli jest w pełni zadowalająca.

20120503_180646

Ogólnie rzecz ujmując, warto odwiedzić oba obiekty (podobnie halę widowiskową w Gdyni) i nie trzeba przejmować się ich przystosowaniem. Spełniają swoją rolę w 100 %.

∗∗∗

]]>
http://niepelnosprawnyturysta.pl/bez-kategorii/tym-razem-jednak-na-temat-przystosowanie-stadionow-i-hal-sportowych/feed/ 2