Wyspy Kanaryjskie – Fuerteventura
Na Wyspach Kanaryjskich deszcz pada średnio 7 dni w roku. Po przylocie na Fuerteventura okazało się, że wiatr wieje niczym polski halny, a dodatkowo przeokropnie leje… na szczęście, był to właśnie ten siódmy dzień opadów. Rano pogoda był już zupełnie inna. Słoneczna i bezchmurna, a z każdym dniem temperatura rosła, by w szczycie dochodzić do 26°C. Siedmiodniowy wyjazd w grudniu, miał na celu wygrzanie się i naładowanie baterii. W Polsce było już ciemno i zimo, a na Kanarach dzień wciąż był długi i ciepły. W końcu to tylko 100 km od Sahary.
Hotel
Do hotelu trudno mieć większe zastrzeżenia. W całości był przystosowany, z podjazdami i windami. Do tego w pokojach/domkach (sypialnia, łazienka, jadalnia z aneksem kuchennym + mały taras) czysto i schludnie, choć raczej w standardzie południowców. Na terenie dwa baseny z leżakami, wiecznie okupowane już od wczesnych godzin porannych i małe jacuzzi. Do tego duża, dostępna dla wózkersów stołówka i niewielki market, również na terenie hotelu. Do oceanu i plaży, 15 minut piechotą, a do najbliższych sklepów kilka kroków. Śmiało można wybierać się do trzy i pół gwiazdkowego Broncemar Beach w mieście Caleta de Fuste, które znajduje się mniej więc w środkowej części wyspy.
Najbliższe otoczenie
Hotel jest w niedalekiej odległości od plaży i bardzo bliskiej do niewielkiego pasażu handlowego. Nigdzie nie było problemów z poruszaniem się, a naprawdę obeszliśmy całe miasteczko. Ukształtowanie terenu jest raczej płaskie i nie nastręcza żadnych problemów w poruszaniu się wózkiem inwalidzkim. Na plażę nawet jest zrobiony specjalny zjazd dla wózków, choć do samej linii brzegowej, niestety nie dochodzi.
Do stolicy wyspy jest jakieś 13 km. Raz na jakiś czas podobno jeździ przystosowany autobus, ale my wybraliśmy się do Puerto de Rosario taksówką (ok. 20 euro w dwie strony). Nie zwiedzaliśmy za bardzo miasta, a wybraliśmy się stricte na zakupu. W galerii widoki niezwykłe – w wystawach sklepowych kurtki puchowe i szaliki a obok choinki, podczas gdy na dworze dwudziestostopniowa temperatura i pełne słońce.
Zwiedzanie wyspy
W cenie 50 euro od osoby, wykupiliśmy całodniową wycieczkę po wyspie. To był dobry pomysł, choć busik mający nas wozić przystosowany nie był (można jednak było zapakować się do niego jak do van’owej, kilkuosobowej taksówki – trzeba mieć silne ręce…).
W trakcie ekskursji zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc w tym m.in. wydmy Parku Narodowego Dunas de Corralejo, punkt widokowy Morro Velosa (wrażenie niesamowite, jakby się było na dachu świata), rybacką osadę Ajuy (podobno jaskinie przecudowne, niestety nieprzystosowane do zwiedzania dla osób z problemami w poruszaniu się), malowniczą pierwszą stolicę wyspy – Betancurię czy farmę kóz (na wyspie żyją 32 gatunki kóz w łącznej liczbie ok. 50 tyś. sztuk). Niezwykłym przeżyciem jest też sam dojazd krętymi, górskimi drogami do Morro Velosa.
Co warto przywieźć, co warto spróbować
Będąc na wsypie trzeba koniecznie spróbować lokalnych specjałów – kozich serów (majorero z Fuery czy herrer z El Hierro), migdałowej chałwy, dżemu z kaktusów (owoców opuncji), miodu palmowego (guarapo), czerwonego i zielonego sosu mojos czy kremowej zupy z patatów lub paelli z owocami morza w małej, lokalnej restauracji. Z alkoholi warto skosztować Ron Miel (rumu na bazie miodu), likieru bananowego (rewelacja), wina z wyczuwalną mineralną nutą – Malvasia (z Lanzarote), a dla fanów piwa – Dorada czyli piwo z Teneryfy czy Estrella (Barcelona) lub San Miguel. Warto również spróbować kanaryjskich cygar (puros palmeros z La Palma). Nie jestem smakoszem w tym zakresie, ale podobno dorównują one tym z Kuby, a zaopatruje się w nie np. pałac królewski w Madrycie.
Miejscowym specyfikiem i charakterystycznym produktem Fuerty jest również aloes, we wszelkich postaciach (wspomniana powyżej wycieczka, ma swój punkt w fabryce aloesu).
Na zakupy spożywcze polecam sklep HiperDino – ostatni paragon jest podstawą do udzielenia rabatu na kolejne zakupy :).
Podsumowanie
Mówiąc krótko, można polecić Fuertaventura osobom na wózkach inwalidzkich. Wyspa raczej płaska, dobrze przystosowana jeśli chodzi o ulice, chodniki czy wejścia do sklepów bądź restauracji. Hotel też przystosowany prawidłowo, choć nie luksusowy w ogólności (ale w związku z tym również niedrogi). By zjechać na plażę również nie ma problemu. Niestety kłopotem jest brak na plaży przystosowanej toalety.
Nic tylko jechać i wygrzewać się zimą w ciepłym miejscu!
Data wyjazdu 02.12.-09.12.2012
***
Komentarze
jasmine w dniu 26 marca 2015o18:48
Pojechałeś na Kanary 🙂 Czyli Fuerta jest bardziej przyjazna dla wózkersów niż siostrzana Teneryfa… 🙂
Łukasz H w dniu 22 kwietnia 2015o08:01
Ooo, a dochodziły mnie słuchy, że Teneryfa jest też bardzo przyjazna….
jasmine w dniu 6 września 2015o21:28
Teneryfa dostosowana, ale teren górzysty. Więc albo para w rękach, albo chodziak na wspomaganie. Jeśli ktoś się wybiera na Teneryfę to polecam, osobiście sprawdzony Hotel Isabel w Costa Adeje. W całości dostosowany, podjazdy, windy, o ciekawej architekturze. Pokoje bardzo przestronne, duży balkon, w łazience prysznic bez brodzika. Uchwyty itd. Nie jest to najtańszy hotel, ale bardzo czysty i jedzenie ma wyśmienite. Jest taki wybór, że od samego patrzenia +5kg dochodzi. 🙂
niePEŁNOSPRAWNYturysta.pl w dniu 6 września 2015o21:37
Wielkie dzięki za info!
Pozdrawiam gorąco!
Cassie w dniu 6 września 2015o22:36
Wspaniale bylam we wrzesniu na kaacrnah i wypoczynek udany w 100% przepiekne miejsce, istny raj na ziemi. morze, slonce, krajobraz. do tego pelen relaks i zero problemow! musze tam jeszcze wrocic.