Warning: Use of undefined constant register_sidebar - assumed 'register_sidebar' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /wp-content/themes/template/functions.php on line 48

Warning: Parameter 2 to title_like_posts_where() expected to be a reference, value given in /wp-includes/class-wp-hook.php on line 286
 niePEŁNOSPRAWNY turysta

niePEŁNOSPRAWNY turysta

Zaproszenie do Dzień dobry TVN – Zielone drzwi

IMG_0716

05.10.2015 r.

Na wstępie muszę się przyznać, że blog jeśli nie był od początku, to w którymś momencie stał się także swoistego rodzaju osobistym pamiętnikiem z podróży, albo szerzej z odwiedzin ciekawych miejsc. Dlatego też zdecydowałem się na ten dzisiejszy wpis… 🙂 . Drugi powód to ten, że wiele/u z Was, było ciekawych wrażeń z opisanej poniżej wizyty i „domagało się” kilku słów komentarza, jak nagranie takiego programu wygląda od drugiej strony.

Jak wiecie, niedawno odwiedziłem program „Zielone drzwi”, który jest emitowany w paśmie „Dzień dobry TVN” (dalej DDTVN) . Opowiadałem o podróżach osób niepełnosprawnych i związanych z tym blaskach i cieniach. Kiedy otrzymałem zaproszenie do programu muszę przyznać, że byłem zaskoczony. Mile zaskoczony, że to co robię jest dostrzegalne i faktycznie spełnia swoją rolę, skoro chcąc uzyskać informacje na temat podróżowania osób niepełnosprawnych, wydawca programu trafiła na mojego bloga. Druga myśl była już troszkę mniej radosna – czy się nie wygłupię przed kamerą w programie na żywo… Mam nadzieję, że wyszło przynajmniej nieźle 😉 .

W związku z tym, że siedziba DDTVN znajduje się na sławnym już rogu Marszałkowskiej i Hożej w Warszawie, musieliśmy z Olą (która zawsze jest gotowa wesprzeć mnie i dodać mi otuchy kiedy nie jestem czegoś pewny w 100%)przyjechać z Gdańska dzień wcześniej. Otrzymaliśmy pokój w jednym z warszawskich hoteli.

Hotel

PicsArt_10-05-01.38.15Zakwaterowano nas w Mercure Warszawa Grand. To bardzo dobrze przystosowanym hotel w samym centrum Warszawy, przy ul. Kruczej 28. Przy wejściu głównym do obiektu znajduje się podjazd. Co prawda dość długi, ale dzięki temu niestromy. Do środka prowadzą drzwi obrotowe z fajnym gadżetem – przyciskiem zwalniającym szybkość obrotów (pierwszy raz coś takiego widziałem) – dobry pomysł dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

W środku hotel również przystosowany wedle dobrych standardów. Na płasko, bez progów, z kilkoma windami i co warto podkreślić, z recepcją posiadającą w jednym miejscu obniżony blat dla osób niepełnosprawnych. Znajdująca się nieopodal recepcji winiarnia, w której zaliczyliśmy lampkę białego charodanny, również była dla nas w pełni dostępna. PicsArt_10-05-01.41.29Pokój hotelowy czysty i przestronny, z szafą i szafeczką, a także stolikiem większym i mniejszym oraz telewizorem z kablówką i zestawem do przygotowania kawy i herbaty.
Łazienka również duża i czysta, z suszarką i co ważne, regulowanym lustrem. Wszędzie niezbędne podpórki i wmontowane pod prysznicem krzesełko.

Hotel mogę z czystym sumieniem polecić jeśli chodzi o jego przystosowanie, a także lokalizację – samo centrum stolicy, co ma niebagatelne znaczenie dla wózkersów jako dobra baza wypadowa do zwiedzania miasta. Jak się okazało nazajutrz i czego można było się spodziewać, TVN wybrał hotel również nieprzypadkowo, gdyż znajduje się on o  kilkadziesiąt metrów od siedziby DDTVN, tym samym jest idealnym miejscem dla tego typu noclegów.

DDTVN

Na plan programu dotarliśmy specjalnie dobrą godzinę wcześniej, by oswoić się z otoczeniem kamer i podpatrzeć jak wygląda telewizja od drugiej strony. Pomieszczenia okazały się przystosowane – szerokie i bez progów. Nie było żadnych problemów nawet z kablami, które gdzieś tam jednak na podłodze leżą.  Takie bardzo duże mieszkanie w bloku, z pięknymi oknami zamiast ścian z jednej strony (z super widokiem na Warszawę).

DSC_0386 IMG_0696

Muszę przyznać, że całość kręcenia programu z perspektywy aktywnego uczestnika wygląda zupełnie inaczej. Choć jak w każdej pracy, wszyscy mają tu swoje obowiązki do wypełnienia i za coś odpowiadają, to jednak trudno nazwać to „normalną” pracą. Tylko pozazdrościć… Wydawcy programu, prowadzący, reżyser, ludzie pracujący przy kamerach, nagłośnieniu, makijażu itd., wyglądają jakby świetnie się bawili tym co robią. Atmosfera jest dość luźna i sympatyczna, choć każdy wie co ma robić i tego się trzyma – takie towarzyskie spotkanie z podziałem na role 😉 .

IMG_0693Przyjęto nas bardzo miło i sympatycznie. Pełna profeska. Oczywiście zostałem „podmalowany” (czego specjalnie nie lubię) i delikatnie psiknięty lakierem do włosów. Zaczęło się więc mało męsko ale, czego może nie za bardzo widać na
zdjęciu, podczas makijażu, akurat obok mnie siedział Krzysztof Hołowczyc, wobec którego wykonywano te same czynności  – skoro Pan Krzysztof pozwala to i ja muszę 😉 . Tak na marginesie, popularny „Hołek” roztacza wokół siebie bardzo pozytywną energię.

DSC_0393

IMG_0713  IMG_0710

Przed wejściem na antenę „posadzono” nas na kanapy, gdzie goście oczekują na swoją kolej. Dwa razy nas przestawiano, bo oczywiście miała być jeszcze zajawka typu „a za chwilę w programie…” i musiała dobrze wypaść w kamerze – fakt, że i tak mieliśmy jeszcze zamienić parę słów z prowadzącą Pani Anią Maruszczeko na temat samej rozmowy – więc nie była to ustawka, a raczej typowy wstępniak, która miał też ładnie wyglądać na ekranie. W momencie zajęcia miejsc i otrzymania sygnału, że za chwilę wchodzimy na wizję, stres mija praktycznie zupełnie. Naprawdę, już na miejscu człowiek zapomina o tym, że wszędzie są kamery a przekaz leci na żywo. Jeśli masz coś do powiedzenia na dany temat, to po prostu mówisz i płyniesz z tą falą.

IMG_0705Wejście było krótkie i zanim na dobre się rozkręciliśmy, musieliśmy już kończyć. Jeszcze parę zdjęć, kilkuzdaniowana rozmowa o nagraniu i miła pogawędka „o wszystkim i o niczym” z naszymi gospodarzami i koniec. Światła zgasły, kamery zasłonięto – rachu, ciachu i po strachu… Jeszcze tylko ekipa skonsumowała specjały przygotowane przez gotującego na żywo kucharza i czas było się żegnać. Przeżycie bardzo ciekawe i na pewno dodające odwagi oraz pewności siebie. Drugi raz już bym się nie zastanawiał czy jechać. Polecam każdemu, kto ma okazję wystąpić i ma coś do przekazania szerszemu gronu.

W związku z tym, że nagranie skończyło się około 12, mieliśmy jeszcze kilka godzin dla siebie zanim mieliśmy wyruszyć w drogę powrotną. Pogoda była słoneczna, więc na piechotę popędziliśmy do naszej ulubionej trattorii, na jedną z dwóch najlepszą pizz jakie jedliśmy w Polsce. Kolejny raz, nie zawiedliśmy się 🙂 . Najedzeni i bogatsi o nowe doświadczenia, wsiedliśmy w samochód i udaliśmy się w kierunku naszego ukochanego Trójmiasta.

IMG_0721

Poniżej podrzucam jeszcze link do nagrania, bo może nie wszyscy widzieli, a mają ochotę zerknąć –

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/zielone-drzwi-na-czterech-kolach-dookola-swiata,179115.html

Zdjęcia w przeważającej części by Ola 🙂

Data wyjazdu: 19.09.2015 r.



Komentarze

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj komentarz