Tym razem jednak na temat- przystosowanie stadionów i hal sportowych
Za oknami pogoda jak na Copacabanie, a w telewizorach wreszcie upragniony, gorący jak piasek na wspomnianej plaży, Mundial 2014. Wszystko co najlepsze w futbolu będzie miało swoje miejsce między 12 czerwca a 13 lipca w Brazylii. Taką przynajmniej, my kibice, mamy nadzieję.
Przyczynkiem do poniższych wynurzeń stał się artykuł na jednym z portali zajmujących się tematyką niepełnosprawności, dotyczący wspomnianej imprezy. Wskazano w nim, iż może i stadiony na brazylijski turniej zostały przystosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych, to jednak sama infrastruktura miast gospodarzy już nie koniecznie… Fakt ten, prawdopodobnie, stał się powodem małego zainteresowania turniejem ze strony osób z niepełnosprawnością.
W związku z powyższym chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z imprez czy wydarzeń sportowych i przystosowaniem obiektów w tym zakresie. Uczestniczyłem w widowiskach sportowych na wielu obiektach w Polsce. Z ich przystosowaniem bywa różnie, a drobne niuanse, przeszkadzające jednak w przeżywaniu widowiska, są dość częste.
Okazji, by oglądać zmagania najlepszych polskich sportowców, miałem już kilka. Począwszy od meczów piłki nożnej Stomilu na miejskim stadionie w Olsztynie czy reprezentacji Polski w tej dyscyplinie w meczu ze Szkocją w Bydgoszczy, zmagań Euroligi koszykarskiej w halii Oliwii w Gdańsku czy piłkarzy ręcznych w gdyńskiej hali, przez skoki narciarskie w Zakopanem, po wyścigi żużlowe na stadionie Polonii w Bydgoszczy za czasów jej świetności. Wszystkie jednak te obiekty odwiedziłem już dość dawno temu, więc nie będę się nad nimi rozwodził, gdyż szmat czasu jaki upłynął mógł, a przynajmniej powinien, je diametralnie zmienić. Warto jednak zaznaczyć, że na każdym z tych stadionów czy hal udało mi się, z mniejszymi lub większymi trudnościami, obejrzeć zawody. W tymi miejscu muszę jeszcze zauważyć, że hala w Gdyni, w chwili gdy oglądałem z trybun mecz szczypiornistów, była już przystosowana dla osób poruszających się na wózku w pełnym zakresie. Choć w sumie to nic dziwnego, gdyż jest to obiekt stosunkowo młody i nowoczesny. Podobnie jak stadion miejski w tym mieście.
Chciałbym się jednak skupić na dwóch trójmiejskich obiektach, nowoczesnych i trzeba to przyznać, działających na najwyższym światowym poziomie. Jednakże, jak się okazało, podczas budowy nie ustrzeżono się błędów czy braku wyobraźni przy projektowaniu miejsc dla inwalidów.
Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu
Pracując w firmie sponsora tytularnego hali, zostałem poproszony o przeprowadzenie swoistego „audytu” pod kątem przystosowania hali dla osób niepełnosprawnych. Padło na mnie nie bez przyczyny gdyż prócz tego, że poruszam się na wózku inwalidzkim, posiadam uprawnienia kierownika ds. bezpieczeństwa imprez masowych. Od razu chcę zaznaczyć, iż opisywany stan, po małej aferze, uległ znacznej poprawie. Ale po kolei.
Zacząłem oczywiście od parkingu. Miejsca dla niepełnosprawnych są wydzielone. Z parkingu na poziom wejść do hali prowadzi winda. Wydaje się więc, że wszystko jak trzeba. Niestety, kostka z której wyłożony jest parking, skonstruowana jest w ten sposób, iż w jej środku brak wypełnienia, co znacznie utrudnia poruszanie się po niej wózkiem. Natomiast winda, z kilku moich wizyt, działała co najwyżej w ich połowie.
Samo wejście, oznaczenia, korytarze, zajęcie miejsc czy łazienki, ok. Ale… okazało się, że miejsca inwalidzkie są/były na samym szczycie – koronie hali. To ogromy problem i zupełny brak wyobraźni:
- Miejsca te, w trakcie ewakuacji są najwyżej położone. Dostanie się do wyjścia na zewnątrz, w mojej ocenie za dalekie.
- Miejsca dla niepełnosprawnych są również przeznaczone dla niedowidzących. Miejsca na koronie są tak bardzo oddalone od parkietu, że nawet osoby z dobrym wzrokiem, niewiele widzą.
- Pod tymi miejscami, siedzą inni widzowie. W momencie kiedy speaker poprosił wszystkich o powstanie by jeszcze mocniej zdopingować sportowców, ja siedzący na wózku, straciłem całkowicie pole widzenia. By cokolwiek zobaczyć, musiałem transportować się do przejść schodowych i stanąć na ich skraju by cokolwiek widzieć – to niebezpieczne, że już nie wspomnę o braku komfortu.
Wszystkie te niedogodności skrupulatnie spisałem i przekazałem, a z nich miał powstać artykuł do prasy. Zrobiła się z tego mała afera, jak wspomniałem, gdyż jeśli dobrze pamiętam, rzecznik hali oponował, że przygotowany artykuł to oszczerstwo. Na moją sugestię konfrontacji, nie było jednak odzewu. Obecne sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Dużo lepiej i właściwie bez zastrzeżeń.
Parking dla niepełnosprawnych jest wydzielony wzdłuż osobnej drogi i na czas meczów dostępny nieodpłatnie tylko dla osób z kartami parkingowymi. Miejscówki dla inwalidów to niewielkie balkony na 4-5 wózków i ich opiekunów, nie zbyt daleko oddalone od „serca” hali. Dają dobry widok. Jedyny problem to barierki, które powinny być niższe, by nie ograniczały widoczności. Reszta była już zadowalająca i spełniająca standardy, więc można uznać, że hala spełnia swoje zadanie.
PGE Arena Gdańsk
Tu problem był właściwie jeden. Ten, który do tej pory istnieje na Ergo, a więc wysokość barierek. Z tym, że na PGE powodował on dużo większy dyskomfort i praktycznie psuł całą radość z uczestniczenia w widowisku sportowym.
Dojeżdżając do stadionu samochodem, parking dla niepełnosprawnych jest wydzielony, zlokalizowany z drugiej strony obiektu niż reszta miejsc. Jest to świetne rozwiązanie z dwóch powodów:
- Leży bliżej wejścia dla niepełnosprawnych.
- Nie ma kroków przy wyjeździe z niego.
Na stadion podjeżdżamy po dobrym podłożu, choć może przydałoby się postawienie jakiegoś oznakowania wejścia dla osób z niepełnosprawnością. Miejsca wydzielone dla niepełnosprawnych i ich opiekunów znajdują się mniej więcej w połowie trybun. Usytuowana są w sposób dogodny i dający bardzo dobrą widoczność. Problemem była jak już wspomniałem, wysokość barierki. Kiedyś Lechia swoje mecze rozgrywała przy Traugutta i to tam uczęszczałem na mecze. Wchodziłem na tzw. trybunę prostą by być bliżej kibiców i czuć żywioł stadionu. Koledzy pomagali mi (znosili po schodach) dostać się na małą trybunę i stamtąd widok był idealny. W miejscu tym barierki nie było w ogóle i mogło to powodować niebezpieczeństwo osunięcia się z trybuny. W szale radości kibiców, zawsze musiałem wzmagać swoją czujność w tym zakresie. Miało to jednak swój wyjątkowy klimat.
Oczywiście nie chodzi mi to, by ogrodzenia nie było wcale, bo to jednak skrajne niebezpieczeństwo, jednakże barierki zamontowane początkowo na PGE były nie do przyjęcia. Co prawda tylko góra, tzn. poręcz, była wykonana z metalu, ale znajdowała się ona idealnie na wysokości oczu osoby siedzącej na wózku inwalidzkim. Poniżej znajdował się rodzaj pleksiglasu, który umożliwiał widok, ale po kilku tygodniach był już tak brudny czy przyniszczony, że traciło się ochotę na oglądanie czegokolwiek.
Temat ten poruszyłem w rozmowie z osobą zajmującą się kwestiami kibiców z niepełnosprawnością. Zauważyłem, że zbliża się Euro2012 i będzie wstyd, jak problem nie zostanie rozwiązany. Nie chcę przypisywać sobie jedynemu tej zasługi, bo nie wiem jak duży miałem wpływ na obrót spraw, ale jednak barierka została obniżona a europejski czempionat oglądało się z prawdziwą przyjemnością. Na chwilę obecną uważam, że obiekt jest porządnie zrobiony, daje szanse przeżywania widowiska sportowego jak należy, a infrastruktura budowli jest w pełni zadowalająca.
Ogólnie rzecz ujmując, warto odwiedzić oba obiekty (podobnie halę widowiskową w Gdyni) i nie trzeba przejmować się ich przystosowaniem. Spełniają swoją rolę w 100 %.
∗∗∗
Tagi: Ergo Arena, Gdańsk, hala, niepełnosprawni, niepełnosprawny, PGE Arena, przystosowanie, Sopot, stadion
Komentarze
Wywindowany Janusz w dniu 14 marca 2016o15:44
Cześć!
Z własnych obserwacji to widzę, że i tak dużo się zmienia. Budują w Polsce coraz więcej nowoczesnej infrastruktury i coraz rzadziej zdarza im się „zapomnieć” o niepełnosprawnych. Uważam, że zmiany są powolne, ale idą do przodu i to napawa optymizmem. Każdy z nas ma prawo tak samo chcieć obejrzeć mecz, pójść do restauracji czy teatru.
Jeśli interesuje Cię temat infrastruktury dla osób niepełnosprawnych zapraszam na mój blog o windach:
https://windydlaniepelnosprawnych.wordpress.com/
Życzę powodzenia!
niePEŁNOSPRAWNYturysta.pl w dniu 21 marca 2016o10:15
Witam! Dokładnie tak, zmienia się ale powoli i wciąż zdarzają się problemy. Trzeba je zgłaszać i o nich mówić. Na bloga oczywiście zajrzę 🙂
Pozdrawiam!