Warning: Use of undefined constant register_sidebar - assumed 'register_sidebar' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /wp-content/themes/template/functions.php on line 48

Warning: Parameter 2 to title_like_posts_where() expected to be a reference, value given in /wp-includes/class-wp-hook.php on line 286
 niePEŁNOSPRAWNY turysta

niePEŁNOSPRAWNY turysta

Wózkiem przez Warmię i Mazury – Frombork

01.06.2016 r.

Zdjęcia, jak zwykle po „kliknięciu”, powiększają się.

Uświadomienie sobie, że właśnie nastał „drugi długi majowy weekend” (związany ze świętem Bożego Ciała) zmobilizowało nas do tego, by jakoś ten czas wykorzystać podróżniczo. Chociażby w najkrótszy możliwy sposób. Tak padł pomysł zwiedzenia warmińskiego miasteczka o nazwie Frombork.

IMG_2478Frombork to XIII wieczne niewielkie, dwu i pół tysięczne miasto, położone nad Zalewem Wiślanym, niedaleko granicy z Rosją (tzw. Obwodem Kaliningradzkim). Swoją nazwę, jak możemy wyczytać na stronach Urzędu i Miasta Gminy, miejscowość zawdzięcza Najświętszej Marii Pannie, której postać znajduje się także w herbie Frauenburga, jak nazywali gród pierwsi osadnicy. Frombork należał zresztą od początku istnienia do biskupów warmińskich i był siedzibą kapituły, więc nazwa jest jak najbardziej uzasadniona i naturalna, a pałac biskupi z 1350 roku, zlokalizowany na Wzgórzu Katedralnym, można podziwiać po dziś dzień.

W tej dawnej stolicy Warmii, największą atrakcją jest właśnie wspomniane Wzgórze Katedralne i fakt, że było ono miejscem życia, a następnie śmierci i pochówku, jednego z najwybitniejszych Polaków w historii ludzkości – Mikołaja Kopernika. Choć znany astronom urodził się w Toruniu, to jednak dużą cześć swego życia przeżył właśnie we Fromborku, piastując tu kilka różnych urządów i funkcji. Był nie tylko biskupem i administratorem Kapituły, ale także na przykład lekarzem. To tu także powstało dzieło „De revolutionibus orbium coelestium”, znane w Polsce lepiej jako „O obrotach sfer niebieskich”, które zrewolucjonizowało ówczesną naukę o budowie wszechświata. Nic dziwnego zatem, że nasze pierwsze kroki skierowaliśmy właśnie w kierunku owego Wzgórza.

Kompleks kilku obiektów, bo tym właściwie jest Wzgórze Katedralne, położony jest jak sama nazwa wskazuje na wzniesieniu. Nie stanowi to jednak większego problemu, bo pod samo wejście dojedziemy samochodem. Auto można zostawić na niewielkim parkingu, który znajduje się na końcu ulicy Katedralnej – jest tam też jedno miejsce z wyrysowaną na ziemi kopertą.

DSC_0695 DSC_0726a

Z zewnątrz mury warowne robią imponujące wrażenie. W środku natomiast okazuje się, że mimo iż wciąż są przepiękne, to raczej jednak budzą skojarzenie ze słowem „przytulne” 🙂 . Dostanie się na dziedziniec budowli nie stanowi problemu (możemy wejść/wjechać po drewnianym moście), a i poruszanie się po nim, też raczej nie przysporzy większych kłopotów. Niestety na tym koniec udogodnień. Kasa biletowa, bo do każdej z atrakcji jest oddzielny bilet, jest niedostępna zupełnie – schody. Mało tego, jak się okazało właściwie do żadnej atrakcji wjechać wózkiem się nie da. Piszę właściwie, bo do Katedry Najświętszej Marii Panny i św. Andrzeja Apostoła da się wjechać po pokonaniu jednego stopnia. Dlaczego nie ma tam choćby drewnianej kładki, trudno jest mi zrozumieć.

PicsArt_05-31-06.11.44Nie zrażony tą małą niedogodnością, oczywiście zakupiłem bilet (a właściwie zrobiła to Ola, bo jak wspomniałem kasa jest po schodach, w środku budynku) chociaż do wspomnianej Katedry. Bazylika jest nader urokliwa, a dodatkową atrakcją turystyczną jest grób Kopernika, którego szczątki znaleziono dopiero po 200 latach poszukiwań. Historia tychże prac archeologicznych jest tak długa i ciekawa, że mogłaby stanowić oddzielną opowieść, więc musicie wybaczyć, że nie będę jej w tym miejscu opisywał. W Katedrze odbywają się także koncerty organowe (cena na koncert nieco wyższa), a od prawie pół wieku ma tu swoje miejsce coroczny Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej, przy czym warto wspomnieć, iż sam instrument pochodzi z II połowy XVII w.

IMG_2471Tak jak wspomniałem, z informacji od obsługi dowiedziałem się, że niestety nigdzie więcej nie wejdę. Szkoda, bo wokoło jest co zwiedzać – dawny Pałac Biskupi z Muzeum Kopernika, Dzwonnica zwana też Wieżą Radziejowskiego z wahadłem Foucaulta (dowód na stwierdzenie obrotowej natury Ziemi), w której przyziemu znajduje się Planetarium, a u góry (na wysokości 70 metrów), taras widokowy z panoramą Fromborka i Zalewu Wiślanego. Ola ze znajomymi udała się na taras Dzwonnicy, bym chociaż mógł zobaczyć zdjęcia wahadła i te z punktu widokowego, ja natomiast szwendałem się po dziedzińcu, przyglądając się Wieży Kopernika (gdzie mieszkał astronom) i innym częściom Wzgórza z zewnątrz. I wiecie co, nie żałuję. Mimo, że nie udało się więcej nigdzie wejść, to miejsce warto odwiedzić i po nim pospacerować. Szczególnie, gdy dla kogoś bliska jest historia naszego kraju.

Ze Wzgórza Katedralnego udaliśmy się w kierunku portu. Ulicą zjechaliśmy bez problemu, ale w drugą stronę, trzeba już się raczej liczyć z pomocą osoby sprawnej. Zaraz u podnóży murów, idąc w kierunku portu, miniemy najstarszą w Polsce, XIV wieczną Wieżę Wodną oraz tablicę wskazującą miejsca znane z powieści Z. Nienackiego „Pan Samochodzik i zagadki Fromborka” – fajna atrakcja dla fanów serii, do których i ja się zaliczam 🙂 .

Dalej, wzdłuż Kanału Kopernika, który może nie jest za duży ale za to bardzo ładnie wykonany, warto przespacerować się aż na sam Zalew Wiślany. Całość drogi jest dość płaska, a widok końcowy wart obejrzenia – można by rzecz – klasyczny spacer na niedzielne lody 😉 . Po drodze można skusić się także na, świeżą jak mi się wydaje, rybkę. Szczerze polecam sandacza.

 DSC_0742 DSC_0736

Niestety w okolicy nie udało nam się odszukać przystosowanej toalety. Nie oznacza to, że nie mam jej w ogóle. Tego nie wiem, gdyż nie do każdej knajpy zaszliśmy. Można za to znaleźć taką, która jest nieprzystosowana, ale na płasko i sprawniejszy wózkers sobie poradzi. Na Wzgórzu Katedralnym niestety są schody…

Ogólnie wycieczkę uważam za bardzo udaną i godną polecenia szczególnie, jeśli dopisuje pogoda. Spacerować jest gdzie, podziwiać jest co, a i można to zrobić dość sprawnie, bez większych kłopotów z terenem. W mieście jest też kilka atrakcji, których nie widzieliśmy jak Szpital św. Ducha z Muzeum Historii Medycyny czy Park Astronomiczny, ale nic to, dzięki temu będzie okazja by tu jeszcze wrócić!

PicsArt_05-31-06.29.14

Data wyjazdu: maj 2016 r.

∗∗∗



Komentarze

Aleksandra w dniu 10 czerwca 2016o06:29 Odpowiedz

Dziękuję ☺. Właśnie zastanawialiśmy się nad wyjazdem w tamte rejony, ale bałam się że będę musiała „zawrocic” 😉 teraz już napewno pojedziemy. Super blog.

niePEŁNOSPRAWNYturysta.pl w dniu 10 czerwca 2016o12:13 Odpowiedz

Dzięki 🙂 niedługo wpis z Wrocławia!

Lukas Muzungu w dniu 2 maja 2017o09:59 Odpowiedz

Super opisana wyprawa! Czytałem ją z zapartym tchem!

niePEŁNOSPRAWNYturysta.pl w dniu 4 maja 2017o09:54 Odpowiedz

Dzięki! 🙂

monica w dniu 9 sierpnia 2018o11:11 Odpowiedz

Troszkę mnie denerwuje,że ciągle musimy iść na kompromisy- większość miejsc powinna być dostępna dla każdego zwiedzającego, w końcu to miejsca użyteczności publicznej:) dzięki za szczegółowy wpis